piątek, 28 października 2016

Rozdział 39

Rozdział 39



[Ola]

Życie po Mistrzostwach mocno się zmieniło, siatkarze byli rozpoznawani niemalże wszędzie. Pierwszy tydzień zajmowały chłopakom nieustanne wywiady, lecz w końcu nadszedł czas początek przygotowań do startu PlusLigi. Niestety, czy też stety w przypadku złotych chłopaków oznaczał on głównie regenerację, o mocnych treningach nie było mowy. Byli zbyt zmęczeni, klubowi fizjoterapeuci mieli więc ręce pełne roboty.

niedziela, 23 października 2016

niedziela, 9 października 2016

Rozdział 38

Rozdział 38


[Kamila]

Podczas meczu z Argentyną nie miałam zielonego pojęcia komu kibicować. Z jednej strony siatki stali moi rodacy i najlepsi przyjaciele, a w kwadracie dodatkowo mój chłopak, a z drugiej strony stali dwaj wariaci, bez których nie wyobrażałam sobie bełchatowskiej drużyny. Ten argentyński duet był mi bliski i szczerze mówiąc miałam duży dylemat. Jednak postanowiłam spełnić swój obywatelski obowiązek i kibicować Naszym Orzełkom w tym meczu, który tak jak zakładałam miał być dla nas zwycięski...

niedziela, 4 września 2016

Rozdział 37

Rozdział 37


[Ola]

Obudził mnie donośny odgłos budzika, więc szybko go wyłączyłam tak aby nie obudzić Alexa, w którego byłam wtulona. Przetarłam oczy i sprawdziłam godzinę - piąta rano. Delikatnie przerzuciłam ramię, pomrukującego przez sen, atakującego na poduszkę i cicho udałam się do łazienki. Po szybkim prysznicu, założyłam soczewki i nałożyłam na twarz delikatny makijaż ograniczając się do kremu oraz tuszu do rzęs. Spięłam włosy w wysokiego kucyka i ubrałam sztabową koszulkę.

Spakowałam swoje przybory toaletowe do kosmetyczki i włożyłam ją do walizki stojącej w pokoju. Naskrobałam krótki liścik do Alexa i wypadłam z pokoju, kierując się w stronę hotelowej restauracji. Było nadal grubo przed szóstą, jednak miałam cichą nadzieję, że kogoś tam już zastanę. Na całe szczęście w lobby dyżurował jakiś miły chłopak, który co prawda nie mógł zrobić mi śniadania, jednakże sprzedał mi jakieś ciastko. Dobre i tyle!

piątek, 15 lipca 2016

Rozdział 36

Rozdział 36


Cześć! 
Witamy Was po tak długiej i niespodziewanej przerwie, jednakże chciałyśmy sprawić aby końcówka opowiadania była wyjątkowa i dopracować ją na tyle, na ile tylko nas stać. Niestety śmierć mojego komputera uniemożliwiła nam te poczynania. Przyczyna niezależna od nas, nie miełyśmy na to wpływu.
Nie chcąc trzymać Was w dalszej niepewności publikujemy nowy rozdział, który niestety nie jest tak dobrze dopracowany, jak chciałybyśmy żeby był. 
Miłej lektury!


[Ola]

Przygotowania do Memoriału Wagnera przbiegły pomyślnie - dwa dni wcześniej, zwarci i gotowi, pojawiliśmy się w Krakowie. Wrona i Kłos zorganizowali spotkanie z kibicami, a mnie nadal nie opuszczały słowa Sokala. Starałam się nimi nie przejmować, ale wiedziałam, że doktor ma rację. Miałam wyniszczony organizm i byłam idealną pożywką dla wszelakich chorób. Starałam się jednak koncentrować na pracy i nie dawać po sobie żadnego znaku, że coś jest nie tak. Często rozmawiałam z Alkiem, mimo, że dziwnie się czułam nie mówiąc mu całej prawdy.

piątek, 3 czerwca 2016

Rozdział 35

Rozdział 35


Muzyka
[Ola]

Następnego dnia bolesny upadek na tyłek skutecznie i szybko mnie obudził. Nieprzytomnie rozejrzałam się wokół siebie, ale widząc rozmazany krajobraz tylko mruknęłam i sięgnęłam po leżące na szafce okulary. Dzisiaj odbywało się wesele Łukasza i Amandy, a ja z Alexem spałam na malutkim tapczaniku w pokoju gościnnym w domu rodzinnym dziewczyny. Dźgnęłam palcem w odkryte żebra mojego oprawcę, który z jękiem uchylił powieki.

- Nie za wygodnie ci? Zrzuciłeś mnie z łóżka grubasie!

sobota, 28 maja 2016

Rozdział 34

Rozdział 34


[Alex]

Wspólne trzy dni minęły nam jak z płatka. Odwiedziliśmy z Olą moich rodziców, kolejny raz zwiedziliśmy miasto i spędziliśmy trochę czasu razem na słodkim lenistwie. To było całkowicie niemęskie, ale ogromnie za nią tęskniłem. Przez całe zgrupowanie marudziłem Lisinacowi nad uchem, dziwiłem się, że środkowy ze mną wytrzymał.

piątek, 20 maja 2016

Rozdział 33

Rozdział 33


[Kamila]

- PUMA! Złaź stamtąd w tej chwili, bo inaczej tam do ciebie wejdę i będziesz miał większe kłopoty…!

- Nie zejdę! Mowy nie ma! Przynajmniej dopóki ten pies będzie tam stał…

- To ca ja ci kurna zrobię?! Nie słucha nas….

piątek, 13 maja 2016

Rozdział 32

Rozdział 32


[Wrona]

Pobyt w Spale obfitował w ciężkie treningi, cudowne momenty i przykre incydenty. Oczywiście kłótnie z Małą były na porządku dziennym, ale przeplatane były chwilami czułości. Nie obyło się również bez scen zazdrości i głupich "dogadywanek". 

piątek, 6 maja 2016

Rozdział 31

Rozdział 31


♪Muzyka♪
[Kamila]

Po pewnym czasie wstałam i usiadłam mu na kolanach. Wtuliłam się w jego tors i pogładziłam go dłonią po policzku. Przytrzymał ją swoją ręką i wtulił w nią twarz. Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy i powoli zaczęliśmy zbliżać swoje usta. Wtedy jak na złość usłyszałam otwierane drzwi. Zeszłam z nóg środkowego i zarzuciłam bluzę na ramiona. Akurat w tym momencie do pokoju wparowała Ruda ciągnąc za sobą Alexa. Byli cali przemoczeni. Widocznie musieli się już pogodzić i przy okazji wziąć prysznic...

piątek, 29 kwietnia 2016

Rozdział 30

Rozdział 30


[Ola]

Następnego dnia rano siedziałam na stołówce i grzebałam widelcem w jajecznicy, nie zjadając nawet najmniejszego kęsa - był to dla mnie wyjątkowo przygnębiający dzień. Wczoraj zanim zdążyłam zasnąć dostałam krótkiego smsa od Alexa - "Musimy poważnie porozmawiać". Nie wiedziałam co o tym myśleć - bo owszem zbliżyłam się z Dawidem, ale traktowałam go po prostu jak przyjaciela... Natomiast Alek... Alek był moim Alkiem i tyle. Nie mogłam go stracić, zbyt mocno go kochałam.

piątek, 22 kwietnia 2016

Rozdział 29

Rozdział 29


...z dedykacją dla wszystkich komentujących! <3



[Kamila]


Rano ciężko nam było zejść z łóżka... Szybko się jednak zerwałam, bo wiedziałam, że Wikipedia jak tu wpadnie to tak szybko nie wyjdzie. Chwyciłam pierwsze-lepsze ubrania i zabarykadowałam się. Zmieniłam moją niebieską koszulkę z logiem Superman'a i czerwone szorty na czarne szorty z wysokim stanem, grafitową bokserkę z Jack'a Daniels'a i czarne trampki. Pod spód założyłam bikini w kolorze jasnego brązu. Miałam zamiar zgotować chłopakom taki trening, który by zapamiętali do końca życia... I to na basenie w SMSie... 

piątek, 15 kwietnia 2016

Rozdział 28

Rozdział 28


Kochani! 
To troszkę demotywujące, że rozdział, który wyświetla ponad 400 osób, komentuje zaledwie 2... 
Jeśli śledzicie naszą historię na bieżąco, zostawcie po sobie chociażby 2-3 słowa, napiszcie czy się podobało czy nie... Zajmie Wam to zaledwie kilka sekund, a nam bardzo ucieszy :)



[Kamila]

- W czym mogę pomóc? - zapytałam patrząc na zaskoczonego skoczka.

- Ja... Eeee... To znaczy my... - jąkał się. - My przyszliśmy po was... 

piątek, 1 kwietnia 2016

Rozdział 27

Rozdział 27



[Kamila]


Tuż po zdobyciu Mistrzostwa Polski, przez Skrę, która oczywiście wróciła w niezwykłym stylu na podium, zaczął się sezon reprezentacyjny. W tym roku miały się odbyć Mistrzostwa Świata. Na dodatek na naszej ojczystej ziemi! Oficjalnym trenerem został Stephane Antiga, natomiast jego pomocnikiem Philippe Blain. Nie dane nam było cieszyć się zbyt długo sukcesem pszczółek, ponieważ za niedługo mieli jechać do Spały. Mój Boże! Miesiąc w głuszy!

Liebster Blog Award x5

Witajcie!

Dziękujemy za nominacje do LBA Kaśkablogera, Patrycja Antkowska, Miśka, Violin Finnigan i Cierpienie! <3

piątek, 25 marca 2016

Rozdział 26

Rozdział 26


[Ola]

Powróciliśmy do cięzkich treningów i szybko przeszliśmy przez ćwierćfinały, pozwalając wilkom Bednaruka na urwanie nam zaledwie dwóch setów w trzech meczach. Po jednym z codziennych treningów Antiga poprosił mnie o spotkanie. Szczerze nie wiedziałam czego się spodziewać, ale obiecałam, że pojawię się za chwilę w kawiarence obok hali. Skończyłam wypełniać klubowe papiery i zgarnęłam swoje rzeczy do torebki. Szybko przebrałam się w normalne ubrania i skierowałam się do lokalu, wysyłając jeszcze po drodze smsa, do mojego Alka, z informacją, że trochę się spóźnię.

piątek, 11 marca 2016

Rozdział 25

Rozdział 25

[Ola]

Po szybkim meczu i stosunkowo łatwej wygranej wróciliśmy do Bełchatowa i zaczęliśmy się przygotowywać do ostatniego meczu z AZS Częstochową oraz rogrywek w pucharze CEV. I o ile udało nam się wygrać w pluslidze, tak niestety przegraliśmy z Gubierniją Niżny Nowogród. Po rundzie zasadniczej uplasowaliśmy się w plusligowej tabeli na drugim miejscu tuż za Resovią, co oznaczało, że ćwierćfinały rozegramy z Politechniką Warszawską.

Był to ciekawy przeciwnik, a poza tym zawsze lubiłam rywalizację z młodym zespołem trenera Bednaruka. Naprawdę interesujący człowiek z bardzo złożonym charakterem, którego miałam przyjemność poznać osobiście przed pierwszym meczem w Bełchatowie. Gdy wchodziłam na kolejny trening na sali zobaczyłam, że Facundo ma jakiś problem z serwisem. Próbował wykonać zagrywkę szybującą z wyskoku, ale ciągle coś było źle. Obserwowałam jego ruchy.

piątek, 12 lutego 2016

Rozdział 24

Rozdział 24


Music

[Ola]

Dzień przed wyjazdem do Warszawy minął mi ekspresowo. Rano pomogłam z Karolem Stephanowi z dzieciakami, a następnie biegiem udaliśmy się na trening. Spędziłam niemalże cały dzień w Energii, dlatego z radością przyjęłam leniwy, wolny wieczór. Siedziałam sobie wygodnie w łóżku rozmyślając nad wydarzeniami ostatniego czasu. Miałam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Nagle usłyszałam ciche pukanie, a po chwili zza drzwi wyłoniła się głowa Alexa.

- Dobry wieczór - zawołal z uśmiechem. - Można wejść?

piątek, 5 lutego 2016

Rozdział 23

Rozdział 23

[Ola]

Spokojnie dotarłam do domu, podgrzałam wczorajszy obiad i szybko go skonsumowałam. Po równej godzinie stanęłam przed domem Antigi i zadzwoniłam dzwonkiem. Po drodze zgarnęłam ze sobą Kłosa, który jako jedyny był dostępny. Po paru sekundach otworzył nam Stephane, wytłumaczył, że dzieciaki się przebierają i zaraz zejdą.

- Spokojnie, możesz iść do nich, domu ci nie rozwalimy, zaczekamy na dole - rzucił wesoło Kłos.

Weszliśmy do przestronnego salonu. Pierwszy raz byłam w domu Francuza. Od razu zobaczyłam piękny, czarny fortepian. Podeszłam do niego i nacisnęłam parę klawiszy, sprawdzając dźwięk. Był świetnie nastrojony.

piątek, 29 stycznia 2016

Rozdział 22

Rozdział 22

[Alex]

W poprzednim rozdziale:

- Cześć - rzuciłem smutno. - Miquel, ja wiem, że wczoraj opuściłem dwa treningi, ale ja muszę jechać do Łodzi...


Hiszpan spojrzał na mnie sceptycznie, jednak widząc mój wyraz twarzy stwierdził, że jeśli chłopcy nie mają nic przeciwko, mogę jechać. Oczywiście każdy kiwnął bezproblemowo głową, a Karol, poklepał mnie pocieszająco po plecach, jednak musiał znaleźć się ktoś, kto miał wyrzuty. Tym kimś był najmniej lubiany przeze mnie gracz, Michał Bąkiewicz, który bardzo często działał mi na nerwy.

piątek, 22 stycznia 2016

Rozdział 21

Rozdział 21


Music

[Kamila]

Obudziłam się bardzo wcześnie. Na sam początek postanowiłam się ubrać. Czarna bluza ze smerfem – Marudą, grafitowe rurki i szaro-różowe AirMaxy wydawały się idealne. Zawitałam do kuchni. Ola również już nie spała i kończyła robić śniadanie. Przygotowała sałatkę z rukoli oraz pełnoziarniste tosty. Zjadłam dosyć dużą jak na mnie porcję i wypiłam kawę. Zajęłam łazienkę. Zrobiłam sobie lekki makijaż i przeczesałam włosy, po czym wyszłam do pracy.

sobota, 16 stycznia 2016

Rozdział 20

Rozdział 20


[Ola]

- Wyjdź, to nie ma sensu. Zostaw mnie.

- Ola, ja...

- Nie, Aleksandar, wyjdź... - rzuciłam słabo i podtrzymałam się drzwi, aby nie upaść, mając ciemne mroczki przed oczami. - Zostaw mnie po prostu...

Atanasijević próbował coś jeszcze zrobić, ale cofnęłam się w tył i weszłam do łazienki, zamykając drzwi na klucz. Słyszałam jeszcze jego prośby, żebym wyszła, ale po pewnym czasie ucichły. Usiadłam na zimnych kafelkach i oparłam czoło o kolana. Gdy tylko poczułam, że zawroty głowy nieco ustąpiły pomału wstałam. Umyłam zęby chcąc pozbyć nieprzyjemnego smaku w ustach, opryskałam twarz chłodną wodą i wróciłam do pokoju. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Alex siedzący po turecku na moim łóżku.

piątek, 8 stycznia 2016

Rozdział 19

Rozdział 19


[Ola]

Zaciągnęłam Aleksandara na parkiet. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że wokół mnie było o wiele więcej osób niż sądziłam, że Winiar zaprosił. Ma facet rozmach! Oczywiście praktycznie wszyscy byli siatkarzami. W dalszym ciągu kontynuowaliśmy nasze karaoke. Następny był Bartman ze swoim popisowym "Hello", który zapoczątkował maraton hitów disco-polo. Bąkiewicz zaprezentował własną interpretację "Blondyneczki", Muzaj "Ona tańczy dla mnie", Kubiak "Baja bongo" i ponownie wystąpił Zbyszek, tym razem z "Czterema osiemnastkami". Zdobył bardzo głośny aplauz, ale szybko Krzysiek uspokoił tłum i zapowiedział, że teraz wystąpi... Alex z chórkiem. Atanasijević szybko znalazł się na scenie, a po paru sekundach dołączyli do niego Karol i Piotrek.