Rozdział 12
[Ola]
Ledwo wczoraj wróciłam z Dortmundu, a już dzisiaj miałam iść na pierwszą randkę z Alexem. Jednocześnie cieszyłam się i stresowałam, bo chciałam, aby wszystko wypadło jak najlepiej. Byłam nim zauroczona, czułam, że pomału zakochuję się w nim i pragnęłam, aby "coś" z tego wyszło. Dwie godziny przed umówionym spotkaniem, zabarykadowałam się w łazience. Po szybkiej kąpieli, podkręciłam moje długie włosy w fale i nałożyłam delikatny makijaż. Na sam koniec założyłam beżowo-brązową, falowaną spódnicę przed kolano, kremowy, koronkowy top i jasne botki na niskim obcasie.
Przez ostatnie pięć minut oczekiwania na siatkarza siedziałam jak na szpilkach, bojąc się, że Aleksandar się rozmyśli. Na całe szczęście, dźwięk dzwonka do drzwi wyrwał mnie ze smętnej zadumy. Atanasijević ubrany w czarne, dopasowane, jeansowe spodnie i beżowo-szarą koszulę wyglądał niezwykle pociągająco. Siatkarz uśmiechnął się i zaoferował mi swoje ramię. Jak się okazało, sam przygotował dla nas kolację i pozbył się swoich współlokatorów, dlatego zmierzaliśmy do jego lokum.